Choć wiosna w tym roku nie rozpieszcza nas za bardzo i w maju zdarzały się nawet przymrozki, to już teraz warto przygotować się na lato i niekiedy bardzo upalne dni. Samochód pozostawiony na słońcu bardzo szybko się nagrzewa, a temperatura we wnętrzu często osiąga wartość nawet 50 stopni Celsjusza, a w ekstremalnych sytuacjach może dojść nawet do 70 stopni. Przy takim nagrzaniu kabiny podróż staje się nie tyle co mało komfortowa, ale przede wszystkim niebezpieczna. Jak zatem skutecznie schłodzić wnętrze, dbając jednocześnie o układ klimatyzacji?

Jednym z częściej popełnianych błędów jest włączenie silnika, ustawienie klimatyzacji na maksymalną wydajność i ruszenie z miejsca. To spory błąd, bo w taki sposób nie schłodzimy szybko kabiny. Zanim sprężarka zacznie wydajnie chłodzić musimy przejechać pewien dystans, przebywając w tym czasie w mocno nagrzanym wnętrzu. Z praw fizyki wiemy, że ciepłe powietrze unosi się do góry, a zatem najwyższa temperatura panuje właśnie w okolicy głowy kierowcy, będąc jednocześnie zagrożeniem dla nas samych. Wsiadając do mocno nagrzanego samochodu warto choć na chwilę otworzyć wszystkie drzwi i dać możliwość gorącemu powietrzu ulecieć na zewnątrz. Ruszając otwórzmy okna do czasu, aż sprężarka zacznie chłodzić powietrze. Dopiero wówczas zamknijmy okna, a układ wentylacji przestawmy w tryb zamkniętego obiegu powietrza. To najbardziej efektywna metoda na skuteczne i szybkie schłodzenie wnętrza. Należy jednak pamiętać, aby po uzyskaniu odpowiedniej temperatury ponownie włączyć tryb otwartego obiegu powietrza.

A co, jeśli mimo tych zabiegów wnętrze schładza się bardzo wolno? Przyczyną takiego stanu jest najpewniej zbyt niski poziom czynnika chłodniczego. Czynnikiem chłodniczym jest gaz, przechowywany w układzie pod ciśnieniem. Nawet niewielkie nieszczelności układu sprawią, że z czasem zaczyna go ubywać. Warto szybko uzupełnić jego poziom, ponieważ pełni on także rolę smarującą dla sprężarki. Zbyt mała jego ilość może do prowadzić do zatarcia delikatnych elementów.

Kolejnym często popełnianym błędem, a który to może zemścić się na nas kosztowną naprawą, jest używanie klimatyzacji przez cały czas z największą mocą. Samochodowe sprężarki różnią się budową i wydajnością od tych, które stosowane są w rozwiązaniach przemysłowych. Oznacza to także, że nie są przystosowane do pracy ciągłej przez długi okres czasu. Dla poczucia komfortu wystarczy obniżyć temperaturę wnętrza o zaledwie około 5 stopni poniżej temperatury panującej na zewnątrz. Kierowcy często ustawiają temperaturę na minimum, czyli około 16-17 stopni, co może mieć fatalne skutki zarówno dla trwałości sprężarki, jak i dla naszego zdrowia. Szok termiczny wynikający z nagłej zmiany temperatury z 16 stopni na ponad 30 po opuszczeniu pojazdu to prosta droga do przeziębienia. Tak samo, jak niewskazane jest ustawianie wylotów powietrza na twarz. Daje to poczucie szybkiego komfortu, jednak źle wpływa na zdrowie.

 

Pamiętaj o odgrzybieniu!

Na odgrzybianie układu klimatyzacji decydujemy się najczęściej wtedy, kiedy z kratek wentylacyjnych unosi się przykry zapach. To objaw tego, że w elementach samochodowej „klimy” rozwinęły się grzyby. To jednak zdecydowanie za późno, ponieważ grzyby rozwijały się tam już dużo wcześniej. Dla naszego zdrowia warto przeprowadzić odgrzybianie układu zawsze po zakończeniu sezonu zimowego. W obecnych czasach zalecane jest także dokonanie ozonowania wnętrza, które jest w stanie dodatkowo usunąć nawet 99% bakterii i wirusów. Ten zabieg co prawda nie podniesie szybkości, z jaką klimatyzacja ochłodzi wnętrze, jednak górne drogi oddechowe będą nam wdzięczne.

 

Dodatkowe elementy

Aby ograniczyć nagrzewanie się wnętrza naszego samochodu warto stosować odblaskowe osłony przeciwsłoneczne na przednią szybę. Ma ona największą powierzchnię i w znaczniej mierze odpowiada za wysoką temperaturę we wnętrzu. Osłona, choć wymaga kilku chwil na jej zamontowanie i demontaż przed każdą podróżą, jest jednym ze skuteczniejszych sposobów. Warto też pomyśleć o przyciemnieniu szyb, co również zmniejszy stopień, w jakim nagrzeje się wnętrze auta. Pamiętajmy, że wolno nam okleić jedynie szybę wsteczną oraz tylne. Jeśli zrobimy to z bocznymi szybami z przodu, to nawet posiadanie przy sobie atestów na folie nie przekona policji i zostanie nam odebrany dowód rejestracyjny. Odbierzemy go dopiero po ich usunięciu i przejściu badania technicznego.