Nie ma to jak swój dom. Każdy o tym wie i wielu z nas marzy o swoich czterech kątach. Niestety wybudowanie domu wiąże się z olbrzymimi kosztami i czasami nie jesteśmy w stanie zebrać odpowiednich funduszy, żeby od razu kupić dom od developera albo żeby wybudować go szybkimi metodami. Ale nie oznacza to wcale, że musimy zrezygnować całkowicie z budowy domu. Możemy przecież zacząć realizację budowy naszego wymarzonego domu etapami i krok po kroku przez taki okres czasu jaki będzie nam potrzebny, możemy budować dom metodą gospodarcza. Co oznacza metoda gospodarcza? Jest to po prostu budowanie domu w jak najbardziej samodzielny sposób, kiedy wykonujemy większość czynności sami lub z pomocą znajomych czy typowych Panów Majstrów. Oczywiście taka budowa trwa o wiele dużej i musimy wykazać się nie tylko znajomością fachu budowlanego, ale również cierpliwością i konsekwencją. Można zawsze podnajmować jakieś firmy, które wtedy kiedy my będziemy mieli pieniądze, przyjdą i wykonają zakres danych prac. Ale tak naprawdę budując metodą gospodarczą to my jesteśmy niejako odpowiedzialni za przebieg i efekt całej naszej inwestycji.
Budowa domu tego typu metodą trwa z pewnością o wiele dużej, ale dzięki temu pozwala rozłożyć koszty realizacji poszczególnych etapów w czasie. Przecież nieraz zdarza się tak, że mamy w życiu okres, w którym posiadamy większą ilość gotówki, a niekiedy jest jej, z różnych przyczyn, po prostu mniej. W takim wypadku przeznaczamy na budową tyle pieniędzy ile jesteśmy w danym okresie w stanie. Wkładając dodatkowo w realizację całe swoje zaangażowanie i energię walcząc o jak najszybsze ukończenie pracy. Przecież lepiej jest mieć cel w życiu i go powoli realizować niż całe życie tylko o czymś marzyć. Wielu już udowodniło, że można metodą gospodarczą wybudować dom i cieszyć się z możliwości mieszkania w nim. Z pewnością nic nie jest w stanie przebić satysfakcji jaką się czuje, kiedy żyje się w miejscu zbudowanym, w większości, swoimi własnymi rękami i realizacją zamierzonego celu pomimo wszystko i wszystkich.

Źródło – Tanga.pl